Zuzanna i niebieskie ptaszki

Do Zuzanny przyfrunęły znów niebieskie ptaszki, 

lubią podpatrywać Zuzi fatałaszki..

Patrzą na dziewczynę : co ona zrobiła ?

czemu swą urodę śmiało poprawiła?

Gdy wyszła z kąpieli była cudna, młoda,

wszystkich zachwyciły jej wdzięk i uroda.

Założyła czepek, niebieskie trzewiki,

w sukience zapięła błękitne guziki....

Lecz chciała  poprawić swój czar naturalny.

A efekt ? - niestety.... -  jest kiepski,  banalny.

I młodość i  piękno schowały się w pudrze,

malowane oczy niby też są cudne,

ale popatrz w lustro - czar prysł,

a uroda ?

wcześniej była jak świeża, bardzo czysta woda

- zrobiła się sztuczna i nienaturalna.

Wygląda jak ładna z porcelany panna.

 

Zmyj makijaż Zuziu.

Piękno Twej urody

jest jak czyste źródło krystalicznej wody.