Nowy rok 2021

 

 

Przyszedł do nas na paluszkach,

bez fajerwerków, bez wiwatów.

Jest mały jak cień okruszka,

boi się kichnąć, zakasłać światu.

 

A jaki będzie? nieśmiały ? cichy ? cherlawy ?

A może odważnie zamiecie złe sprawy?

Może nas wzmocnić, zaszczepić, ośmielić,

abyśmy znowu zatańczyć umieli.

 

I żeby to nie był danse macabre,

Ale zwycięski polonez sans diable.

Ale zwycięski mazurek z nadzieją,

że znów nam się oczy radością zaśmieją.

 

powrót