Na rozdrożu

  • Na rozdrożu

    Na rozdrożu

Była zawsze Istota, która mogła wszystko,

- w swojej samotności chciała towarzystwa,

więc stworzyła Świat cały,

byśmy dokonali wyboru - nie jest doskonały.

 

Stworzyła też Stwory różnorakiej maści,

te, tamte i inne - chwała wyobraźni.

I nie niewolników chciała ta Istota,

lecz przyjazne grono, co życia nie mota.

 

Dała wolną wolę wyboru swej drogi

swym Stworom kochanym i liczne przestrogi.

 

Ludzie mogli mieszkać w Raju bez kłopotów,

bez trosk, chorób i śmierci i przykrości splotów.

Wybrali jednak drogę nie słuchania Boga:

zakazany owoc zerwali skażony

z "Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego",

i zostali wygnani z Raju cudownego.

 

Wygnani poza Raj - na poligon mądrości,

gdzie się uczą wrócić na swe dawne włości.

Mają drogowskazy w  formie dekalogu,

ale czy tym razem zaufają Bogu?????

 

Każdy sądzi, że  idzie drogą dlań właściwą,

może wybrać jednak całkiem niegodziwą.

Wolną wolę, przestrogi, przykazania mamy,

ale w różne gierki w swoim życiu gramy.

 

Gdy u kresu kiedyś staniesz zaskoczony,

sam wybierzesz przestrzeń dla Ciebie stworzoną.

Uszytą według woli -  według Twych wyborów,

z Bogiem lub bez Boga, więc nie czyń andronów.

 

Co pragniesz - dostaniesz - życzenia się spełnią.

Twa droga się stanie już tą nieodmienną.

Lecz czy widzisz wokół siebie ostrzeżenie ?

Jaki świat jest bez Boga ? Czy taki świat cenisz?

 

Co się stanie, gdy nagle znajdziesz się w przestrzeni,

gdzie Boska Istota jest tylko wspomnieniem ?

Gdzie nie znajdziesz Jej ludzi, co gaszą pragnienie,

gdzie bawią się w wojnę nienawistne cienie?

 

Morał:

Więc póki decyzję swoją zmienić mogę,

czas najwyższy wybrać tę właściwą drogę. 

 

Janusz Targowski jest osobą, której dedykuję ten wiersz - to podczas naszej dyskusji udało mi się uporządkować myśli i sprecyzować słowa.

 

 

więcej >>> 

 

więcej >>>

 

 

">między nauką a wiarą >>>